Rząd nie chce zwracać nieruchomości w nieskończoność, co z wywłaszczonymi w PRL?

utworzone przez mar 27, 2020

Jolanta Staszak – adwokat, Kancelaria Reprywatyzacyjna 
Jakub Żak – aplikant adwokacki, doktorant, Kancelaria Reprywatyzacyjna 

Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami (druk nr 3108) trafił do prac legislacyjnych, które posuwają się powoli do przodu. Wszystko wskazuje na to, że procedura zwrotu nieruchomości wywłaszczonych na cel publiczny zmieni się i to zasadniczo. Czy aby na pewno na lepsze? Jaka będzie sytuacja wywłaszczonych w PRL w związku z nowelizacją?

Ustawa, przez wielu ekspertów oceniana jednoznacznie pozytywnie, jest pokłosiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 lipca 2015 r. (sygn. akt SK 26/14), w którym orzeczono niekonstytucyjność art. 136 ust. 3 zdanie pierwsze ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2018 r. poz. 2204, zwanej dalej „UGN”), w zakresie, w jakim uzależnia przewidziane w nim żądanie byłego współwłaściciela wywłaszczonej nieruchomości lub jego spadkobierców od zgody pozostałych byłych współwłaścicieli nieruchomości lub ich spadkobierców oraz wyroku z dnia 12 grudnia 2017 r. (sygn. akt SK 39/15), w którym orzeczono o niekonstytucyjności art. 136 ust. 3 zdanie pierwsze UGN w zakresie, w jakim wyłącza prawo do żądania przez poprzedniego właściciela lub jego spadkobiercę zwrotu nieruchomości nabytej przez Skarb Państwa lub jednostkę samorządu terytorialnego w drodze umowy, o której mowa w art. 114 ust. 1 UGN, gdy nieruchomość stała się zbędna na cel publiczny uzasadniający jej nabycie.

Nic dziwnego, iż realizacja tych pro-obywatelskich orzeczeń wzbudza pozytywne emocje. Jednakże rząd zdecydował się uregulować również termin na złożenie wniosku o zwrot nieruchomości niewykorzystanej na cel wywłaszczenia. Projektowany termin wynosi 20 lat od dnia, w którym decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna. Oznacza to, że każda nawet niewykorzystana na cel wywłaszczenia nieruchomość po 20 latach od jej przejęcia stanie się bezpowrotnie własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Po tym okresie podmiot nie musi informować byłych właścicieli o zmianie celu na jaki zamierza użyć nieruchomość i nie będzie musiał obawiać się roszczenia w przypadku dalszego niewykorzystania terenu. W uzasadnieniu do projektu możemy przeczytać, że zmiany te wiążą się z licznymi orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego aprobującymi instytucję „dawności” w prawie, co wzmocni gwarancję pewności stosunków prawnych. Na temat słuszności rozszerzenia nowelizacji o to rozwiązanie dla bieżących wywłaszczeń (pod reżimem obecnej UGN) można by przeprowadzić odrębne rozważania, których wnioski mogłyby być kontrowersyjne w zależności od tego czy jesteśmy zwolennikami czy przeciwnikami „świętości prawa własności”. Kontrowersje muszą się zatem pojawić w stosunku do osób wywłaszczonych jeszcze w PRL pod reżimem ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości z dnia 12 marca 1958 r. oraz ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości.

Osoby wywłaszczone przed 1989 r. po dzień dzisiejszy występują o zwrot nieruchomości niewykorzystanych na cel wywłaszczenia. Jest to niczym innym jak kolejną odsłoną szeroko pojętej reprywatyzacji, której kompleksowa regulacja w Polsce od lat nie jest możliwa. Do tej pory segment wywłaszczeń, masowo praktykowanych w PRL, mógł uchodzić za w pełni uregulowaną procedurę reprywatyzacyjną. Zwroty nieruchomości odbywały się z poszanowaniem praw osób trzecich, według jasnych reguł i bez czasowego ograniczenia. Zmiana w tym zakresie nastąpi wraz z nowelizacją UGN, która przewiduje 3-letni okres przejściowy na wystąpienie z wnioskiem o zwrot nieruchomości wywłaszczonej przed wejściem w życie noweli. W skrócie – wywłaszczeni przed 20 i więcej laty będą mieli od wejścia w życie zmian tylko 3 lata na złożenie wniosku. Co za tym idzie, tyle samo czasu na zidentyfikowanie swoich roszczeń. Często bowiem byli właściciele lub ich spadkobiercy dopiero dziś występują z roszczeniem o zwrot nieruchomości, gdyż wcześniej z różnych powodów nie było to możliwe. Przeszkodą bywał brak zaufania do organów administracji, w szczególności przez ludzi starszych, brak dostatecznych informacji na temat spadku, brak stwierdzenia nabycia spadku lub danych indentyfikacyjnych działki. Czasem przed powzięciem decyzji o słuszności złożenia wniosku konieczny był nakład pracy geodetów w celu określenia kształtu dawnej nieruchomości po przekształceniach i ustalenia zbędnych na cel wywłaszczenia części.

Wyżej opisane zmiany zakończą etap rozliczenia się Skarbu Państwa z komunistycznych wywłaszczeń, a Skarb Państwa zyska mienie nieobjęte żadnymi roszczeniami. Niewątpliwie w okresie przejściowym konieczna jest szeroka kampania informacyjna która uświadomi wywłaszczonych w PRL, że ich roszczenia objęte zostaną terminem dawności. Interes projektodawcy i byłych właścicieli może się tu jednak rozmijać. Zainteresowanym zwrotami polecamy więc monitorowanie prac legislacyjnych we własnym zakresie, aby nie przegapić terminu złożenia wniosków.

    Specjalizacja i doświadczenie

    Jesteśmy najprawdopodobniej jedynym tego typu podmiotem na Polskim rynku. Naszą zaletę jest ścisła specjalizacja w tej tematyce i pełna obsługa spraw.

    W trakcie długoletniej działalności, stworzyliśmy zespół specjalistów z różnych branż, zapewniający kompleksową i skuteczną obsługę naszych klientów. Są wśród nas prawnicy, geodeci, rzeczoznawcy majątkowi, pośrednicy etc.

    W przypadku konieczności odnalezienia spadkobierców byłych właścicieli współpracujemy z doświadczonymi detektywami, którzy prowadzą poszukiwania zarówno w kraju jak i za granicą.

    Nasi radcy prawni i adwokaci zapewniają pełną obsługę prawną naszych klientów. Istnieje możliwość abyśmy ryzyko postępowania wzięli na siebie i przy współpracy z instytucjami finansowymi sfinansowali całość postępowania, także sądowego.

    Nasi pośrednicy pomogą sprzedać nieruchomość po jej odzyskaniu w naturze.

    Sprawdź swojego prawnika!

    Liczy się specjalizacja, skuteczność i doświadczenie! Jest wielu prawników którzy przyjmą każde zlecenie czyli zajmują się wszystkim i niczym.
    Jeżeli Twoje postępowanie trwa już kilka lat i wydaje się Tobie że sprawy nie idą w pozytywnym kierunku sprawdź ile prawnik, którego zatrudniasz, zakończył pozytywnie a ile przegrał spraw w zakresie zwrotów i odszkodowań!

    Zazwyczaj prawnicy pobierają wynagrodzenie z góry, lub za poświęcone roboczogodziny, niezależnie od efektów swojej pracy. Wieloletnie postępowanie, nawet przegrane, może z tego powodu być dla Ciebie bardzo drogie. Sprawdź czy prawnik, którego zatrudniasz, pobiera wynagrodzenie TYLKO po pozytywnym zakończeniu postępowania!

    Postępowanie rewindykacyjne może się wiązać z wysokimi kosztami! Koszty mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych. Zapytaj się prawnika ile będziesz musiał zwrócić gminie „za zwrot” lub ile będzie Ciebie kosztował wpis sądowy. Sprawdź czy prawnik, którego zatrudniasz, w razie potrzeby sfinansuje Twoje postępowanie!